Mój garaż, dom i otoczenie

sobota, 7 lipca 2012

Mój rekord minimalnego spalania benzyny w samochodzie hybrydowym toyota prius


Witam, w niedzielę pojechałem sobie w trasę, ładna pogoda ciepło na warmińskich drogach. Na odcinkach mało uczęszczanych pomiędzy wioskami udało mi się uzyskać 78,7MPG na 15milach. To jest ok. 2,98l/100km benzyny. (Mam zdjęcie kokpitu z tym wynikiem).
Wymaga to odpowiedniej techniki jazdy ze średnią ok 40km/h. Jazda w przedziale 20km/h-70km/h. Odpowiednia technika na wzniesieniach i zjazdach. Jazda nie stała a przyśpieszanie i toczenie na luzie (przekładnia bezstopniowa planetarna w priusie umożliwia jazdę na pozycji Neutral, gdzie żaden silnik nie pracuje) Wciąż szukam odpowiedniej techniki, szczególnie przyśpieszania, chodzi o stopień dynamiki, bardziej lub słabiej. Taka jazda wymaga małego ruchu innych pojazdów, najlepiej pustej drogi. Gdy w końcu zrobię LPG to osiągnę ok 3 l/100km gazu a to już prawie jak jazda po kosztach porównywalnych dla prądu. Jednak mogę pojechać gdzie zechcę stacje są wszędzie. Fakt, czas jazdy wydłuża się znacznie. Gdy się śpieszę mogę dać w rurę, ale wtedy pali 6l/100km.


środa, 4 lipca 2012

Test trybu elektrycznego samochodu toyota prius

Dzisiaj przeprowadziłem kolejny test jazdy na samym prądzie w priusie 2000. Wcześniej była jazda po polnych drogach z małą prędkością. Tym razem wyjechałem na ulice Olsztyna, córka robiła film, ale niestety coś popsuło się w komórce.
Więc opis:
Najpierw pojechaliśmy z mojej wsi do Olsztyna , na stacji benzynowej shell w Dajtkach poczekałem na pełne naładowanie akumulatora , czyli aż wyłączy się silnik spalinowy.
Następnie wyjmuję bezpiecznik EFI. Wsiadamy do samochodu, ruszamy na ulicę Sielską (na szczęście dwupasmówka) całkiem znośne przyśpieszenie, piękna cisza. Jedziemy z prędkością maksymalną 55km/h , jakoś nie udaje mi się jechać szybciej, ale to chyba bardziej moje ograniczenie niż komputera (oszczędzałem prąd, ale muszę powtórzyć test). W stronę Olsztyna jest troszkę z górki, więc włączałem neutral i silnik nie pracował , zero poboru prądu.
Niestety wskaźniki na kokpicie trochę głupieją w tym trybie, zupełnie nie widać wyładowania akumulatora, ciągle pokazuje full. Wskaźnik położenia dźwigni jazdy nie działa i trzeba wyliczać jej położenie, trzeci od góry to Drive ;) Miga też wskaźnik poziomu paliwa.
Przejechałem 3km i zawróciłem na rondzie przy dworcu zachodnim, teraz powrót trochę pod górę. Jedzie sprawnie, na miasto przy 50km/h jest bardzo dobrze, tylko trzeba władować więcej akumulatorów :) Przy ok. 6 km zaczynam odczuwać słabnięcie akumulatora (fabryczny 6,5Ah 273V) Skręcam na stację benzynową w lewo, czekam na wolną drogę, boję się trochę bo słabe przyśpieszenie i czekam dłużej niż normalnie, za mną lekki ogonek...
Na stacji benzynowej postanowiłem wstawić bezpiecznik i zobaczyć czy wróci do trybu hybrydowego zanim komputer unieruchomi samochód (tak było poprzednio, zatrzymuje się bez ostrzeżenia). Po włożeniu bezpiecznika niestety pojawia się błąd , rysunek samochodu z wykrzyknikiem i check engine. Silnik spalinowy dalej nie pracuje , ale samochodem można jechać w trynie EV dalej. Kilka kółek po placyku i wreszcie zatrzymuje się i dalej nie jedzie. Skasowałem błędy odłączeniem akumulatora 12V od masy na chwilę i wszystko wróciło do normy. Wskaźnik poziomu naładowania akumulatora pojawił się na minimalnej kresce, co zwykle jest nie osiągalne w normalnym trybie. Akumulator został naładowany ze spalinowca w czasie powrotu do domu. Wszystko działa. Nie sprawdziłem, czy błąd ten dałoby się wyłączyć laptopem poprzez OBDII jak zwykle drobne błędy wyłączam.

Wnioski:

Jazda miejska priusem tej generacji w trybie EV jest jak najbardziej możliwa i sprawna.

Prawdopodobnie zbyt mocno został wyładowany akumulator przy ponownym włączaniu bezpiecznika EFI i pojawił się błąd.

Komputer priusa bardzo chroni akumulator przed nadmiernym wyładowaniem , dlatego tylko 6km, ale ponieważ była górka i jazda na luzie z 2-3km to szacuje że tak naprawdę to zasięg był ok. 2-3km.

Prawdopodobnie moja przeróbka pójdzie w takie rozwiązania, że najpierw w trybie hybrydowym dojazd do przedmieścia (ok. 5km) a potem przełączenie na akumulatory dodatkowe i jazda w trybie czystym EV do wyładowania tych akumulatorów. Następnie powrót do hybrydy (trzeba tylko znaleźć sposób powrotu do tego stanu bez błędów)


Kolejne testy będą przeprowadzane w celu sprawdzenia ostrego przyspieszenia i poboru prądu.
Sprawdzenie prędkości maksymalnej na prostej i pomiar prądu.
Sprawdzenie prądów regeneracji przy hamowaniu.
Określenie napięć maksymalnych i minimalnych przy rozładowywaniu.

czwartek, 17 marca 2011

Powracam do wirtualnego życia

Witam, po długiej przerwie, postanowiłem znowu pisać w moim blogu. A tematów nowych jest sporo. Zmieniłem samochód, pojawiło się wiele napraw i zainteresowań. Niedługo więcej na ten temat.

piątek, 16 października 2009

Potrzebny solidny stół warsztatowy

Planuję wybudować sobie solidny stół do prac ślusarskich. Ten stół będzie ok. 80cm szerokości na 3,5m długości, będzie w końcu garażu od ściany do ściany. Ciekawostką ma być to, ze samochodem (maską samochodu) będzie się wjeżdżać pod stół. Dlatego będzie on odpowiednio wyższy niż normalnie a stawać się przy nim będzie na ok 15 cm podeście z desek. Problemem będzie tutaj rozstaw podpór - nóg stołu tak aby maską samochodu wjechało się bez problemu a jednocześnie aby zbytnio nie drgał i nie uginał się. Planuję zastosować trzy 3,5m belki z dwuteownika szerokości 100mm, zakotwione w przeciwległych ścianach i podparte z rozstawem ok. 2,5m. Belki byłyby wzajemnie pospawane z kątownikami w rodzaj kratownicy, a na wierzch pokryte blachą, a na to płyta wiórowa i znowu blacha jako blat, całość skręcona ze sobą albo zespawana. Jako wsparcie - nogi zastosuję sześć drewnianych belek po trzy na stronę , które mi zostały z budowy, sosna o przekroju kwadratowym 100x100mm długości ok 80cm każda. Na stole będzie imadło 150mm, nad prawą nogą stołu. Na środku będzie wiertarka stołowa zamontowana na zawiasie pozwalającym schowanie jej pod stół i zaczepienie pod blatem łańcuchem tak aby blat był wolny (rozwiązanie widziałem w czasopiśmie Majster) Oczywiście na czas postoju samochodu będzie stała na blacie, a właściwie zawsze będzie stała na blacie , tylko jak potrzeba, będzie schowana. Na blacie musi być możliwość cięższych prac ślusarskich, walenie młotkami, szlifowanie, drobne spawanie (drobne bo nie mam wyciągu), jakiś silnik w naprawie od malucha ...więc musi wytrzymać ok 100kg w środku. Całość musi być zakotwiona do murów tak aby nic się nie trzęsło przy piłowaniu pilnikiem . Ponieważ podłoga garażu nie jest zbyt solidna muszę zrobić odpowiednio dużą powierzchnię podstawy, zastosuję belkę z krokwi , będzie leżeć powierzchnią 20cm na 80cm pod każda stroną tych trzech nóg drewnianych tego stołu.
A może te trzy belki stalowe to przesada? W końcu stół będzie też zakotwiony wzdłuż całego boku na całych 3,5m o ścianę garażu. Muszę pomyśleć, policzyć jakie będzie ugięcie na środku po obciążeniu ok. 100kg w rozpiętości 2,5m na trzech pospawanych (rodzajem kratownicy) belkach, wraz z blatem z płyty wiórowej przykręconej -zespawanej do tej konstrukcji? A może zastosować stalowe profile zamknięte np. 80x30x3mm aby grubość stołu, a co za tym idzie wysokość powierzchni blatu nie była zbyt wysoka? Rolę gra tutaj tez koszt materiału, wiele będzie stali ze złomu, blaty wiórowe prawdopodobnie resztki , końcówki z OBI. Cały pomysł jest po to aby w zimie wreszcie mieć miejsce, gdzie mogę robić jakieś prace ślusarskie, mechaniczne, motoryzacyjne. A jednocześnie do garażu muszą wjeżdzać dwa samochody jeden za drugim, na styk się mieszczą... Na czas zabawy w ślusarza samochód wyjedzie

wtorek, 13 października 2009

Przystawka do frezowania na tokarce







Właśnie dokończyłem moją przystawkę do frezowania. Zastosowałem zwykły tani kątownik (dałem do frezowania powierzchnie, aby uzyskac kąt prosty ) i przymocowałem do niego suport z tokarki stroną śruby fi 20mm , a do drugiej strony przymocowałem imadło. Frezuje się fajnie, jestem zadowolony. Na razie aluminium PA6. Stali nie próbowałem jeszcze.Żadnych drgań, wszystko ładnie jak w masełku. Przesuw pionowy ok. 40mm, przesuwy poziome takie jak ma tokarka czyli dużo większe.













piątek, 9 października 2009

Dzisiaj rozpoczynam mój blog


Cóż, nastała moda na pisanie blogów. Ciekawość mnie do tego zachęciła. Będę pisał na temat mojego hobby, czyli garaż, a w nim obróbka metali, tokarka, spawanie, budowa pojazdów elektrycznych i inne pomysły mechaniczne. Chętnie też pisałbym o innych sprawach, którymi się zajmuję, czyli polityka-finanse, informatyka i genealogia. Ale to chyba w innym blogu. Jest jeszcze coś dodatkowego, co mnie zachęciło do założenia blogu, nadzieja na zarabianie z reklam...kto to wie?;)
To tyle na początek, zobaczymy czy będzie mi się chciało pisać dalej.....:)

Licznik odwiedzin

Internetowe liczniki

stat4u

Łączna liczba wyświetleń